NIEZALEŻNE FORUM MIASTA ZĄBKI

Bardzo się cieszę, że odezwałaś się na tym forum. Nie dalej niż kilka dni temu zastanawiałem się, jak to jest z parafią na Powstańców. Skoro mieszka około 12 tys., do kościoła chodzą 2 tys. to pewnie znajdzie się taki "mądry" co mu dzwony będą przeszkadzać. Nawet hipotetycznie rozważałem, jakby takie "ściszanie" instrumentu miałoby wyglądać w praktyce. Zastanawiałem się również na co liczyli ludzie kupujący mieszkania w pobliżu kościoła - że będzie inaczej niż w całej Polsce jeśli chodzi o dzwony?
I klasyczny przypadek się znalazł. Z przytoczenia dokładnej liczby uderzeń wnioskuję początkowe stadium obsesji. Piszę to z autentyczną troską i doceniam grzeczny ton Twojej wypowiedzi. Rozbraja mnie jednak logika argumentacji: brak możliwości odpoczynku 3 razy dziennie po 3 minuty i to bez łamania ciszy nocnej. Posłuchałabyś mojego sąsiada, który lubi ciężki metal. Słucha za dnia, więc czepiać się nie można. Wolnoć Tomku w swoim domku...
Na tym forum doczekasz się 3, może czterech ateuszków/antyklerykałów u których znajdziesz posłuch. Bo tak to jest w przypadku mniejszości.

Moje dziecko uwielbia dzwony. Oby ich serca biły jak najczęściej. Może poruszą i czyjeś serce. Bo po to przecież są.

Biedna Stokrotko, szczerze współczuję. Zapewne wychowałaś się wśród lasów i pól podlaskich, jedynymi dzwonkami jakie słyszałaś były dzwonki na szyjach owieczek i baranów. Przeprowadzając się do miasta nie miałaś zielonego pojęcia że w miastach są kościoły i dzwonnice. Może jednak warto wrócić do siebie, na wieś i upajać się kwikiem świń,porykiwaniem krów itp. sielskich odgłosów. Powodzenia

Niestety, jak można przeczytać jest jeszcze sporo wielbicieli walenia.
Dzwony służyły kiedyś do tego aby prostaków i pospólstwo nie mające zegara poinformować, że za pół godziny jest msza. Widocznie Proboszcz uznał, że jeszcze sporo ich tam mieszka.

Wychowałam się w Warszawie, na Pradze Południe tam dzwony w Kościele biją od 7 rano do godz 21, o pełnej godzinie wybijają godzinę i melodię a w połowie godziny biją tylko 2 razy.Bloki są dookoła Kościola i jakoś ludzie żyją. U nas w Ząbkach na Powstańców dzwony biją o 6:30, 12 i 18:30. Słyszę te bicie w domu i niejednokrotnie mnie rano budzi, ale to nie znaczy, że mam robić awanturę, bo przynajmniej czasem wiem, która godzina nie patrząc na zegarek. Wybierając miejsce zamieszkania można było wybrać blok dalej od Kościoła i nie było by już nic słychać.

Tej to nawet bijące dzwony przeszkadzają. Weź do ręki różaniec a od razu się wyciszysz. Myślałaś, że znajdziesz zwolenników? Zapomnij.