Zaloguj

Aktualności

26
grudzień


2013-12-26
Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia
to czas zabawy, wesołości i odwiedzin!

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia obchodzone jest święto św. Szczepana, pierwszego męczennika, oskarżonego o bluźnierstwo i ukamienowanego za bramami Jerozolimy na wzgórzu, z którego schodzi się do doliny Józefata. Jak podaje Jaworski (1964: 24) działo się to 26 grudnia 33 roku, a na pamiątkę tego wydarzenia ludzie obrzucają się zbożem: „w niektórych okolicach Polski, w dniu 26 grudnia, ludzie wzajemnie obrzucają się w kościele żytem, owsem i pszenicą – na pamiątkiem męczeńskiej śmierci Szczepana”
Zwyczaje drugiego dnia Świąt

W polskiej tradycji drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia to czas zabawy i wesołości, nawet podczas obchodów kościelnych. W tym dniu w czasie mszy święcono przede wszystkim owies, a także ziarna innych zbóż, którymi obsypywano z chóru idącego z tacą księdza. Twierdzono, że jest to na pamiątkę męczeńskiej śmierci św. Szczepana. W rzeczywistości były to jedynie figle. Po wyjściu z kościoła kawalerowie rzucali owsem w dziewczęta, obsypywały się nim dzieci. Na południu Polski osoby przychodzące z życzeniami nazywano „podłaźnikami”, a za dobre życzenia dziękowano: „aleś mnie sąsiedzie dobrze podlazł” (por. Ogrodowska 2009: 42).

Najchętniej przyjmowanymi gośćmi byli jednak młodzi kawalerowie, szczególnie w domach, gdzie była panna na wydaniu. Wizyta kawalera w tym dniu oznaczała, że ma on poważne zamiary. Starał się wypaść jak najlepiej przed rodziną wybranki, a dziewczyna mogła wykazać się gospodarnością, a więc zaprezentować się jako przyszła dobra żona (por. tamże: 43).

Wieczór 26 grudnia nazywa się „szczodrym” wieczorem, gdyż w tym dniu czeladź i rodzina składały gospodarzowi życzenia czyli „szczodrowali”. Wróżono sobie także jaki będzie rok: „po obfitym poczęstunku smarowano miodem pułap i gospodarz rzucał w górę ziarna zboża. Jeśli zboże przylgnęło do posmarowanych belek – wróżyło to dobre zbiory. Jeśli odpadło – darmo oczekiwać pomyślnego roku” (Jaworski 1964: 24).

Od św. Szczepana rozpoczynano kolędę. Po kolędzie chodził ksiądz, jak również wiejska młodzież. Chodzono z turoniem lub Herodem, śpiewając kolędy. Gospodarz mógł przyjąć taki zespół albo nie. Chłopcy śpiewali dziewczętom tzw. „światówki” – krótką, skoczną przyśpiewkę, podczas której dziewczyna siedziała na uniesionym do góry krześle. Czasami przyśpiewka była kąśliwa i jej słowa zawstydzały dziewczynę (por. Ferenc 2010: 82).

Dzień św. Szczepana był także dniem wygasania starych umów o pracę i zawierania nowych, co znalazło wyraz w przysłowiach. Parobcy czuli się 26 grudnia panami i bardzo się z tego cieszyli.

Patron

Św. Szczepan ze względu na sposób w jaki zadano mu śmierć jest patronem kamieniarzy. W państwie Karolingów i krajach Europy północno-zachodniej był patronem koni, skąd wziął się zwyczaj święcenia w tym dniu owsa. Wzywany jest w przypadku bólu głowy, opętania, a także w modlitwie o dobrą śmierć.

Więcej o świątecznych zwyczajach możemy przeczytać na stronie www.swieta.biz.pl


Źródło: www.swieta.biz.pl

 







Pozostałe wpisy


Korzystamy z plików cookie tylko w stopniu niezbędnym do działania strony. Możesz je zablokować poprzez zmienę ustawień przeglądarki.
Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności". wiem, zamknij